Nie ma to jak pachnące jeszcze ciepłe bułeczki na niedzielne śniadanie. Te idealnie się do tego nadają, ciasto przygotowuje się wieczorem dnia poprzedniego a rano tylko formowanie i pieczenie aromatycznego pieczywa.
Przepis zaczerpnęłam od Margaretki z moimi niewielkimi modyfikacjami, dzięki Asiula!
Jedne z najlepszych jakie jadłam, jak dotąd..:)
składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka mąki żytniej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka cukru
- 30g drożdży
- 1/2 szklanki wody
- 1/2 szklanki mleka
- 1 łyżeczka soli
- 1/3 szklanki oleju
- 1 jajko
dodatkowo:
- mak
Wieczorem
Rozkruszamy drożdże, zasypujemy je łyżeczką cukru i rozcieramy. Następnie zalewamy je lekko podgrzanym (nie gorącym) mlekiem i mieszamy do rozpuszczenia drożdży.
Mąkę przesiewamy do dużej miski, robimy w niej zagłębienie i wlewamy do środka przygotowaną mieszankę. Delikatnie mieszamy tak żeby zagarnąć do zaczynu trochę mąki. Nakrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 15-20 min.
Po wyrośnięciu dodajemy sól, mleko, wodę i olej. Wszystko łączymy i ugniatamy ciasto przez 5 minut. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na kolejne 5 minut. Po tym czasie wyrabiamy jeszcze przez 3 minuty. Ciasto przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na całą noc.
Rano
Ciasto wyjmujemy z lodówki i porcjujemy na bułeczki, mnie wyszło ok. 12 sztuk, ale można zrobić większe ale musicie pamiętać żeby wydłużyć wtedy czas pieczenia o kilka minut.
Porcję ciasto formujemy w rulon i robimy pętelkę.
Następnie jedną końcówkę przekładamy od dołu do góry i wtykamy w środek, drugą od góry do dołu i w środek.
Bułeczki układamy na blasze wyłożonej folią lub papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 20 minut. Następnie smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy makiem.
Pieczemy w temperaturze 220 stopni przez 20-25 minut.
Smacznego!
śliczne:)
OdpowiedzUsuń