na dwa takie kwiatuszki potrzebujemy:
- 2 parówek
- 2 żółtek
- 2 gałązek szczypiorku
- garstka startego żółtego sera
- 3 listków sałaty
Zaczynamy od obrania parówek z folii a następnie nacinamy je na tej samej głębokości (mniej więcej do połowy). Wkładamy do wody i gotujemy ok. 2 min od zagotowania (musimy obserwować czy napęczniały, mają się wygiąć w okrąg). Wyjmujemy, ścinamy końcówki i spinamy je wykałaczką. Kładziemy na rozgrzanej patelni i do środka obu parówek wlewamy po 1 łyżeczce oleju. Wlewamy w środek wybite żółtko. Smażymy na wolnym ogniu aż do uzyskania pożądanego efektu.
Przepiękne... idealne...
OdpowiedzUsuńJej, ja chcę takie śniadanko! I czy nie jest prawdą, że jemy najpierw oczami? pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń