Sezon na moje ulubione owoce rozpoczęty więc postanowiłam je wykorzystać do bajecznie czekoladowego tortu dla mojej Mamy.
Nie było mnie tutaj ponad 3 miesiące.. Kawał czasu, ale przez ten czas tyle się w moim życiu wydarzyło, że gotowanie odłożyłam na później.
Jak to powiedziała moja koleżanka.. new place, new job, new life. True, w moim życiu nastąpiła zmiana o 180 stopni i wiem, że na lepsze chociaż początki po podjęciu trudnej decyzji zawsze wymagają wiele poświęcenia i wyrzeczeń.
Tak więc np. śpię po kilka godzin na dobę bo wieczorem jak tylko Synuś zaśnie siadam do służbowego kompa i dokańczam analizy, prezentacje itp. A rano już od 5 brykanie po łóżku mojego Skarba i demolka jak tylko mama zmruży oczy choć na 15 min. Urocze i jedyne w swoim rodzaju. Jak ja żyłam bez Niego? I jakim cudem zdarzało mi się zasypiać do pracy?:)
Tak więc np. śpię po kilka godzin na dobę bo wieczorem jak tylko Synuś zaśnie siadam do służbowego kompa i dokańczam analizy, prezentacje itp. A rano już od 5 brykanie po łóżku mojego Skarba i demolka jak tylko mama zmruży oczy choć na 15 min. Urocze i jedyne w swoim rodzaju. Jak ja żyłam bez Niego? I jakim cudem zdarzało mi się zasypiać do pracy?:)
biszkopt:
- 4 jajka
- 100 g cukru
- 80 g mąki
- 2 łyżki kakao
- 50 g gorzkiej czekolady (o zawartości kakao 70 %)
- 50 g masła, rozpuszczonego
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
poncz:
- 50 g cukru
- 1 łyżka rumu
- 3 łyżki wody
czekoladowa korona
- 2 czekolady gorzkie
oraz
- 1kg truskawek
Na początek roztapiamy czekolady na ukoronowanie tortu i po lekkim przestudzeniu malujemy kratkę na pergaminie odmierzonym na długość obwodu tortownicy. Pozostawiamy do ostygnięcia ale nie wyschnięcia bo czekolada będzie krucha i nie będzie podatna na formowanie.
BISZKOPT: Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C. Tortownicę wykładamy pergaminem. Białka oddzielamy od żółtek. Białka wstawiamy do lodówki (szybciej się ubiją). W misce ucieramy mikserem żółtka z cukrem na puszystą masę. Mąkę oraz kakao przesiewamy stopniowo do kogla-mogla i miksujemy. Dodajemy roztopione masło i rozpuszczoną czekoladę. Mieszamy. W drugiej misce ubijamy białka na sztywną pianę ze szczyptą soli i dodajemy porcjami do masy czekoladowej. Delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Przekładamy masę do przygotowanej wcześniej tortownicy i pieczemy 25-30 minut. Pozostawiamy w formie do wystygnięcia.
BISZKOPT: Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C. Tortownicę wykładamy pergaminem. Białka oddzielamy od żółtek. Białka wstawiamy do lodówki (szybciej się ubiją). W misce ucieramy mikserem żółtka z cukrem na puszystą masę. Mąkę oraz kakao przesiewamy stopniowo do kogla-mogla i miksujemy. Dodajemy roztopione masło i rozpuszczoną czekoladę. Mieszamy. W drugiej misce ubijamy białka na sztywną pianę ze szczyptą soli i dodajemy porcjami do masy czekoladowej. Delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Przekładamy masę do przygotowanej wcześniej tortownicy i pieczemy 25-30 minut. Pozostawiamy w formie do wystygnięcia.
Po ostygnięciu biszkopt dzielimy na pół.
PONCZ: 3 łyżki wody mieszamy z cukrem w rondelku do zagotowania i dodajemy rum. Nasączamy nim obie części ciasta.
Jeden blat ciasta układamy w tortownicy i układamy na nim ściśle umyte, oszypułkowane truskawki.
krem mascarpone:
- 500ml serka mascarpone
- 250ml śmietanki kremówki
- 3 żółtka
- 0,5 szkl. cukru
- 2 łyżeczki żelatyny
Żółtka ucieramy z cukrem w kąpieli wodnej przez ok. 10 min. aż cukier się rozpuści i składniki się połączą. Gotowy kogel-mogel odstawiamy do ostygnięcia (żeby przyspieszyć proces możemy włożyć miskę do zimnej wody). Następnie ubijamy mikserem kremówkę na sztywno. Wystudzone na zimno żółtka łączymy mikserem z serkiem mascarpone i po łyżce dodajemy do kremówki. Chwilę miksujemy.
Żelatynę rozpuszczamy we wrzątku i studzimy na zimno (musimy uważać żeby się nie ścięła, wtedy należy troszkę podgrzać i znów ostudzić).
czekoladowy ganasz:
- 120 ml śmietany kremówki
- 1 łyżka (15 g) masła
- 100 g gorzkiej czekolady (o zawartości kakao 70 %), połamanej na kostki
- 50 g cukru
- 1 łyżka kwaśnej śmietany
GANASZ: Śmietankę 30% zagotowujemy w rondelku, zestawiamy i dodajemy masło oraz pokruszoną czekoladę. Delikatnie mieszamy. Cukier mieszamy z 3 łyżkami wody i zagotowujemy. Zestawiamy. Do syropu dodajemy kwaśną śmietanę i mieszamy, a następnie dodajemy do masy czekoladowej. Dokładnie mieszamy na gładką masę. Gotowy ganasz wylewamy powoli na ciasto. Czas chłodzenia to przynajmniej 2h.
Smacznego:)
piękne ciacho :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wygląda:) a dekoracja z czekolady, bomba:)
OdpowiedzUsuńpo prostu bym to zeżarła! :P dekoracja śliczna, tylko ten pas dałabym odwrotnie - warstwą, która przylegała do papieru przykleiłabym do ciasta, druga jest dużo ciekawsze wizualnie :)
OdpowiedzUsuńZgadza się:) ale wykonanie takiego manewru jest dużo trudniejsze, cała dekoracja musiałaby zostać odklejona z papieru i rękoma przytwierdzona do tortu a ciepło rąk nie wpłynie na nią dobrze:) Ja dekorację kleiłam najpierw z papierem a po przyklejeniu delikatnie go zdjęłam.
UsuńAbsolutnie przepiękny! najbardziej zaciekawił mnie ten ganasz czekoladowy:) fantastyczna dekoracja, trzeba mieć dużo precyzji w dłoniach żeby coś takiego zrobić.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie! Wygląda naprawdę smacznie.
OdpowiedzUsuń